Zamiast sprzątać rozprowadzają brud. Problemy nowojorskiego metra

infotram
17.05.2020 09:45
0 Komentarzy

Pracownicysprzątający nowojorskie metro skarżą się, że m.in. z powodu brudnych mioteł iścierek nie czyszczą wagonów, ale w istocie rozprowadzają brud. Narzekają teżna brak środków ochrony osobistej.

Z inicjatywą zamknięcia na cztery godziny w nocy metrakursującego wcześniej przez całą dobę wystąpił gubernator stanu Nowy Jork AndrewCuomo. Motywował to m.in. koniecznością dezynfekcji i zapewnienia bezpiecznychwarunków dojazdu do pracy pracownikom pierwszej linii frontu w walce z pandemiąkoronawirusa.

Jak zauważyła lokalna nowojorska telewizja NY1, niektórzypracownicy kontraktowi zatrudnieni do sprzątania i dezynfekcji twierdzą, że niemogą podołać rzetelnie zadaniu. Dostają codziennie zabrudzone miotły, ścierki iinny sprzęt.

„Podobno dezynfekujemy, ale to kłamstwo. Niedezynfekujemy. (…) Jeśli cały dzień czyścisz dom brudną miotłą, nie czyściszdomu. Po prostu rozprzestrzeniasz ten sam brud w swoim domu” – powiedziałjeden z pracowników.

Nie każdy chce otwarcie demonstrować niezadowolenie zwarunków pracy. Ludzie boją się ją utracić.

„Wszyscy mogą być niezadowoleni, ale nikt nie będzietego mówił z powodu strachu, że jutro nie będzie pracy” – wyznałapracownica firmy wykonującej zlecenie dla zakładów komunikacji miejskiej MTA.

Sprzątający metro, gdzie łatwo zarazić się Covid-19,narzekają także na brak środków ochrony osobistej. Twierdzą, że otrzymują tylkojedną maseczkę dziennie i nawet jeśli pęknie, lub się zabrudzi nie można jejwymienić. Podobnie jest z rękawiczkami. Nie dostają też codziennie nowychfartuchów, które przeznaczone do jednorazowego użytku.

„Jeśli nie masz dobrych rękawiczek, jeśli nie maszdobrej maseczki, jeśli nie masz przynajmniej odpowiedniego kombinezonu, wróciszdo domu z absolutnie wszystkimi bakteriami, z całym brudem, z wszystkim, cozbierzesz przez cały dzień” – podkreślił kolejny rozmówca telewizji NY1.

Jeszcze inny z pracowników skomentował z gorzką ironią, żechociaż ich życie jest zagrożone, nie są nawet w stanie uczynić metra bardziejbezpiecznym.

Zdaniem Maritzy Silvy-Farrell z organizacji non-profitALIGN, która współpracuje ze związkami zawodowymi broniącymi prawpracowniczych, przytaczane przykłady nie są odosobnione. Wzywała onagubernatora stanu Nowy Jork do przeprowadzenia śledztwa i pociągnięcia winnychzaniedbań do odpowiedzialności. (PAP)

Komentarze