Po polskich torach (1) – MPK Kraków

infotram
24.02.2019 09:00
0 Komentarzy

Ruszamy z nowymcyklem o motorniczych tramwajów, którzy dzielą się z nami swoimispostrzeżeniami o wykonywanym zawodzie. Na początek Kraków.

Dla wszystkich motorniczych, którzy wezmą udział w naszymcyklu przygotowaliśmy skromne upominki, które ufundowała firma Solaris.Wielkopolski producent zrezygnował z produkcji tramwajów, ale cały czas wpieracały sektor transportu publicznego.

Do zabawy zapraszamy także maszynistów, którzy zechcąopowiedzieć nam o swojej pracy, związanej z prowadzeniem pociągów. Nazgłoszenia czekamy albo przez FB: https://www.facebook.com/TransInfoPL/albo mailem [email protected].

A dziś rozmawiamy z Renatą Sędor, motorniczą MPK Kraków.

InfoTram.pl: Początek– jak to się zaczęło? Jak zostałaś prowadzącą tramwaj?

Renata Sędor: Już jako dziecko zawsze jadąc do szkoły byłamwręcz przyklejona do kabiny motorniczego. Patrząc co naciska, i co się wtedydzieje. Często ścigałam się z tramwajami jadąc obok rowerem. Więc jak pojawiłasię okazja żeby zrobić uprawnienia i samemu prowadzić te pojazdy nie wahałamsię ani chwili!

InfoTram.pl: W jakimmieście jeździsz i czy jesteś zadowolona z tej pracy? Co sprawia ci satysfakcję– co byś zmieniła?

Renata Sędor: Jestem motorniczą w krakowskim MPK od 11 lat.Z pracy jestem zadowolona. Robię to co lubię, a to ważne aby praca sprawiałaprzyjemność. Satysfakcje sprawia mi wiele rzeczy, ale chyba najbardziej żeczasami podejdzie pasażer który podziękuję za jazdę, i zdarza się że nawetzostawi mandarynkę czy cukierka. Ale niestety w większości przypadków podchodząludzie którzy mają pretensje do nas, prowadzących. Najczęściej o opóźnienia,nie zdając sobie sprawy że np. dwa przystanki wcześniej był wypadek czy innasytuacja drogowa, która spowodowała to opóźnienie. Trzeba potrafić zareagowaćspokojnie i postarać się wytłumaczyć sytuację.

InfoTram.pl: Jakioceniasz warunki finansowo-socjalne?

Renata Sędor: Wiadomo nigdy nie jest tak dobrze, żeby niemogło być lepiej, i to niezależnie od zakładu pracy. Ale warunki socjalneoceniam w miarę pozytywnie, są premie świąteczne, i nagrody. A co do finansów,powiem że motorniczowie w Polsce nie zarabiają źle, aczkolwiek wciąż nie jestto ten poziom co u naszych kolegów zagranicą.

InfoTram.pl: Tramwaje– jakim modelem teraz jeździsz? Czy chciałabyś go zamienić na jakiś inny?

Renata Sędor: Obecnie mam uprawnienia na wszystkie wagony zmojej zajezdni. A jest ich 7. Najbardziej lubię wagony 105Na, gdyż na nichzaczynałam pracę jako motornicza, i mam do nich sentyment. Ale każdy wóz maswoje plusy i minusy. Ciężko wskazać ten naj, na którym bym chciała jeździćcodziennie.

InfoTram.pl: Pasażerowie– jak wygląda kontakt z nimi?

Renata Sędor: Pasażerowie z reguły wsiadają, i wysiadają.Nie zauważają istnienia prowadzącego. Czasami jednak jak wcześniej mówiłamzdarza się, że ktoś powie „Dziękuję” wysiadając. Ale są i takie dniże ktoś podejdzie na końcówce i powie kilka miłych słów. Pamiętam starsząPanią, która po kolizji, gdy auto wjechało mi w bok wagonu, podeszła do kabinydając mi medalionik z Matką Boską mówiąc: „Doceniam Pani ciężką pracę,będę się za Panią modlić”. Było to bardzo miłe, a medalionik mam do dzisiaj,na szczęście.

InfoTram.pl: Awaryjnehamowanie to przy takiej masie trudny temat. Masz na to jakiś patent?

Renata Sędor: Hamowania awaryjnego jak sama nazwa wskazujeużywa się tylko w nagłych sytuacjach, aby uniknąć wypadku, gdy cośniespodziewanego wydarzy się na drodze. W codziennej pracy używa się tzw.hamowania roboczego. Ważne jest doświadczenie motorniczego, żeby dobrze ocenićwarunki na drodze, i do nich dostosować prędkość i technikę jazdy, aby wagonprowadzić płynnie. Piesi i kierowcy często myślą że tramwaj zatrzyma się takjak samochód. Nic bardziej mylnego. Jego droga hamowania jest o wiele dłuższa,stąd prośba od nas prowadzących żeby nie wbiegać pod jadący nawet z niewielką prędkościąpojazd. Bo ten mimo użycia hamulców szynowych może nie zdążyć się zatrzymać, cojest najczęstszą przyczyną wypadków.

InfoTram.pl: Jedendzień z pracy motorniczego w Twojej firmie. Jak to wygląda? Jakie zmianypreferujesz?

Renata Sędor: To zależy kto na jakie zmiany pracuje, tzn.jaki ma przypisany grafik. Są wśród nas tacy co pracują tylko na zmianę”A”. Wyjazdy zaczynają się bardzo wcześnie, często już przed 4 rano.Do zajezdni dojeżdżają swoimi samochodami, komunikacją nocną, bądź”przewozami pracowniczymi”. Na miejscu sprawdzana jest trzeźwość,każdy dostaje dokumenty wozu. Na placu sprawdza czy wszystko działa jak należyi ruszają w miasto. I w zależności od czasu pracy i godziny wyjazdu kończązmianę od około 11 do 15. Wtedy przychodzi zmiennik na zmianę B i przejmujewagon. Jego koniec pracy też jest różny, może to być 20, ale też 0:30. Więc jakwidać, zajezdnia nigdy nie śpi. Ja pracuje tylko na zmiany B, przyznam się, żepo prostu nie lubię wcześnie wstawać.

InfoTram.pl: Podsumowując– czy poleciłabyś pracę w Twojej firmiei generalnie pracę motorniczego?

Renata Sędor: Jeśli ktoś szuka stabilnej pracy, to jaknajbardziej. Ale podkreślam, że ta praca nie nadaje się dla każdego. Trzeba poprostu lubić pracę z ludźmi, potrafićreagować na różne sytuacje szybko i właściwie. I co najważniejsze, niebać się prowadzić tak dużych i ciężkich maszyn w ruchliwym mieście. Po prostutrzeba mieć do tego pasję.


Komentarze