Perspektywy i wyzwania Solaris Tram

infotram
24.07.2017 11:00
0 Komentarzy

Kilka dni temu nałamach InfoTram.pl pisaliśmy o pierwszym zamówieniu dla Solaris Tram. To,przypomnijmy, zamówienie z Brunszwiku. Jakie są dalsze perspektywy dla spółki? –m.in. o tym rozmawiamy z jej szefem Zbigniewem Palenicą.

InfoTram.pl: Jakiezadania stoją obecnie przed spółką Solaris Tram?

Zbigniew Palenica (Wiceprezes Solaris Bus&Coach, PrezesSolaris Tram): Przygotowujemy się do realizacji naszego pierwszego zamówienia,z Brunszwiku. Dostarczymy tam tramwaje Tramino Brunszwik 2. Umowa opiewa na 7sztuk plus 7 kolejnych w ramach opcji. Jesteśmy bardzo dumni, że udało nam siępowtórzyć kontrakt w Niemczech. Ze względów organizacyjnych i prawnych ofertazostała złożona przez Stadlera, natomiast wykonanie będzie realizowane w 100%przez spółkę Solaris Tram w Polsce. We wszystkich zakresach kontraktu, odkonstrukcji, poprzez design, aż po montaż końcowy. Spółka Solaris Tramkontynuuje dotychczasową działalność Solarisa. Firma Stadler mogła złożyć swojąofertę, jednak wspólnie uznaliśmy, że oferta złożona przez konsorcjum będzienajlepsza.

Czy wiadomo już gdziebędą produkowane kolejne tramwaje dla Brunszwiku?

W tej chwili mamy do wyboru dwie lokalizacje produkcyjne –Wielkopolska i, jeśli będą takie potrzeby wykonawcze, zakłady Stadlera wSiedlcach.

W tym drugimprzypadku pracownicy z Wielkopolski będą musieli udać się do Siedlec?

Niekoniecznie. Możemy skorzystać z pracowników siedleckich,którzy budują pociągi dla Węgier, Holandii, Szwajcarii czy Skandynawii. Mogąoni pracować przy pojazdach tramwajowych.

A jak wygląda kwestiatramwajów dla Ostrawy, czy jakaś część prac będzie wykonywana w Wielkopolsce?

Być może będą wykonywane niektóre komponenty. Udzielamypełnego wsparcia naszym know-how przy realizacji tego kontraktu.

Jak wyglądają obecnieperspektywy na kolejne zamówienia?

W tej chwili toczą się postępowania przetargowe w Krakowie iw Warszawie. Czekamy na decyzje komisji przetargowych. Kontynuujemy realizacjękontraktu w Lipsku. To nasza trzecia niemiecka homologacja, w trzecim landzie.Znowu udało nam się zdobyć ją w dobrem czasie – 7 miesięcy. Mamy teżhomologacje w Brunszwiku i Jenie. W tej chwili koncentrujemy się na rynkuniemieckim, ale analizujemy też inne. To rynki Europy Południowej i Środkowo-Wschodniej.Obszar działania Solaris Tram to teren całej Unii Europejskiej.

Kilka dni temuTramino weszło do eksploatacji w Lipsku, jakie są pierwsze wrażenia z tychjazd?

Tramino weszło do eksploatacji w ruchu liniowym w Lipsku,jeździ dobrze i stabilnie. Homologację otrzymaliśmy w 7 miesięcy – to dużysukces. Zazwyczaj producenci potrzebują na to więcej czasu. Pierwsze Traminomusi teraz przejeździć 12 tys. km, potem będą kolejne etapy finalizujące całąprocedurę odbioru nowego pojazdu. Prowadzimy również rozmowy na temat warunkówrealizacji kontraktu z trzeciej opcji, tj. od pojazdu nr 15 do pojazdu nr 23. Wcześniejzakontraktowanych zostało 14 tramwajów.

Jak Pan ocenia szansena rozszerzenie tego zamówienia?

Na 90%.

Czy w ŚrodzieWielkopolskiej będzie mogła być realizowana produkcja kolejowa – pociągów Stadlera.

Tak, jest to możliwe. Planowana rozbudowa fabrykikonstrukcji stalowych ma to umożliwić. Będzie ona tak poprowadzona, żeby ŚrodaWielkopolska mogła obsługiwać zarówno projekty tramwajowe, jak i kolejowe.Prace przygotowawcze są w toku. To duża inwestycja. W okresie wakacji majązostać dopięte ostatnie szczegóły. Na TRAKO będziemy mogli powiedzieć coświęcej.

Jak Pan postrzegapojawienie się na rynku polskim Hyundaia, z którym Solaris Tram stoczynajprawdopodobniej walkę o zwycięstwo w Warszawie?

Świadczy to o tym, że Europa jest bardzo intersująca, arynek szynowy jest ciekawy dla firm azjatyckich. Trzeba pamiętać, że cykl życiapojazdów szynowych jest zupełnie inny niż autobusu. Inne są potoki pasażerskie.Trzeba jednak działać w sposób odpowiedzialny i ciągły.

Jak będzie wyglądaćportfolio Solaris Tram?

W tej chwili następuje integracja zasobów inżynieryjnychStadlera i Solarisa. W naszej ofercie będą dotychczasowe produkty, ale będziemypracować też nad nowymi projektami. O wszystkim zadecyduje rynek. Idziemy wkierunku lepszych materiałów, mniejszych kosztów LCC i optymalizacji, czylizmniejszania nacisków na osie.

Jak Pan oceniaprzetarg we Wrocławiu?

Nie chcę oceniać polityki klienta. Każde miasto działa wpewnych granicach obostrzeń finansowych i technologicznych, być może to byłoźródłem tak rozpisanych warunków technicznych przetargu.

Czy Solaris Traminteresował się tym przetargiem?

Nie mamy w naszym portfolio żadnych pojazdów, które mająmniej niż 50% udziału niskiej podłogi.

Dziękujemy zarozmowę.


Komentarze