Kierowcy blokują tramwaje. W Katowicach

infotram
22.05.2019 13:21
0 Komentarzy

Armagedon, dramat,katastrofa – tak określali kierowcy wtorkowe popołudnie 14.05.2019 r. nakatowickich drogach. Korek gigant sparaliżował Katowice i miasta ościenne. Wmiarę płynnie mogłyby kursować tylko tramwaje, a jednak tak się nie stało.Dlaczego?

Sytuacja na drogach w Katowicach i najbliższej okolicy, jakamiała miejsce we wtorek 14.05.2019 r. była najlepszym dowodem na to, że obecnyukład komunikacyjny ma swoje ograniczenia. Wystarczyło, że na dwóch głównychszlakach tranzytowych w obrębie Katowic doszło do kolizji i na kilka godzinmiastem zawładnął komunikacyjny paraliż. W takich sytuacjach najpewniejszymśrodkiem komunikacji powinien być tramwaj, który kursuje po swoich, żelaznychszlakach. – Pewnie nie udałoby się zupełnie uniknąć opóźnień, bo nie wszędziemamy torowiska wydzielone z jezdni, ale opóźnienia tramwajów byłyby stosunkowoniewielkie, gdyby nie pewien drobny, acz wielce istotny szczegół – kierowcynotorycznie łamali przepisy, blokując torowiska, co spowodowało, że równieżpasażerowie tramwajów tkwili w korkach – zauważa Andrzej Zowada, rzecznikspółki Tramwaje Śląskie S.A.

Wyłączając pętle i zajezdnię, długość torowisk tramwajowychw Katowicach wynosi ok. 53 km, z czego 29% to tory wbudowane w jezdnie, apozostałe 71% są torami wydzielonymi.

Z naszychcodziennych obserwacji wynika, że kierowcy w znacznej większości zachowują się,jakby byli jedynymi użytkownikami ulic. Stojąc w korku notorycznie zajmujączęść pasa, którym poruszają się tramwaje, zamiast trzymać się prawej krawędzi.W efekcie blokują ruch tramwajów poprzez bezmyślność, a czasem i złośliwość wmyśl zasady „skoro ja stoję, to inni też nie pojadą”, a cierpią na tympasażerowie – podkreśla Andrzej Zowada. Jednym z miejsc, gdzie takiesytuacje są codziennością jest ulica Gliwicka w Załężu, w kierunku ulicyBocheńskiego. Tu blokowanie tramwajów przez samochody to niestety norma, a wminiony wtorek właśnie korek na ulicy Gliwickiej i zachowania kierowcówspowodowały gigantyczne opóźnienia tramwajów. – Z powodu opóźnień część kursów nie została wykonana. W sumie, tylko zpowodu korków w Katowicach, we wtorek 14 maja nie wykonaliśmy około 400 kmzleconej pracy przewozowej. To olbrzymie straty – wskazuje rzeczniktramwajowej Spółki.

Policjanci podkreślają, że zachowania kierowców, na któreskarżą się tramwajarze, to nie tylko brak podstawowej kultury jazdy, ale przedewszystkim wykroczenie. – W przypadkuzatrzymania się w tzw. korku, zabronione jest blokowanie torowiskatramwajowego. Zachowanie takie jest tamowaniem ruchu, co stanowi wykroczeniedrogowe. Utrudnienia w ruchu pojazdów nie muszą jednocześnie paraliżować jazdytramwajów – wskazuje podkomisarz Tomasz Bratek z Wydziału Ruchu DrogowegoKomendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Kierowcy nie tylko nie trzymają sięprawej strony. Bardzo często wjeżdżają na skrzyżowanie nie mając możliwościzjechania z niego ze względu na sznur aut za skrzyżowaniem. – W ten sposób blokują ruch na innych pasach,co zwiększa korki. Nierzadko również samochody stają w poprzek torowiska, przezktóre przejeżdżają, blokując w ten sposób ruch tramwajów – zauważapodkomisarz Tomasz Bratek.

Torowiska blokowane przez samochody na taką skalę, jak wminiony wtorek, to jeszcze sytuacja raczej niecodzienna. Eksperci są jednakzgodni, że podobne komunikacyjne horrory będą się zdarzać coraz częściej. – Dla tramwajów to jednak codzienność.Gliwicka, Kochanowskiego, Warszawska, 1 Maja to ulice, gdzie motorniczowieczęściej używają dzwonka w stronę kierowców blokujących ruch, niż przyciskuotwierania drzwi na przystankach. Musimy zmienić myślenie kierowców. Chcemy impowiedzieć: nie jesteście sami na drodze – kończy Andrzej Zowada.


Komentarze