Dwaj motorniczowie uratowali na PST życie człowieka

infotram
04.11.2019 12:45
0 Komentarzy

Była szósta rano.Dzień Wszystkich Świętych. O tej porze nad PST słońce jeszcze nie wzeszło.

Poznański motorniczy Darek jadący piętnastką w kierunkupętli na Sobieskiego zauważył  przedprzystankiem Kurpińskiego płomienie ognia.

– Pierwsza moja myśl była taka, że jacyś ludzie z okazjiHalloween rozpalili ognisko. Pracuję  wfirmie już ponad 30 lat i wiele widziałem więc to mnie nawet bardzo niezdziwiło ale postanowiłem tego nie zbagatelizować – mówi Pan Darek. -Zatrzymałem tramwaj na światłach awaryjnych, chwyciłem za gaśnicę i podbiegłemdo ognia. Przeraziłem się na widok płonącego człowieka.

Wprawną ręką uruchomił gaśnicę i delikatnymi strumieniamipiany ratował ofiarę.

– Ten człowiek był w pełni świadomy, dziękował i wskazywałna piekące miejsca na ciele – wspomina motorniczy.

Jak się później okazało ofiarą był bezdomny, który koczowałpod wiaduktem i najprawdopodobniej rozpalił ognisko żeby się przy nim ogrzać.

Tymczasem nadjechał następny tramwaj i wyskoczył z niegonastępny motorniczy z gaśnicą, żeby wesprzeć kolegę.

– To że ten człowiek żyje to zasługa Darka, ja go tylkowsparłem – mówi nasz motorniczy Bartosz, który pracuje u nas od 4 miesięcy. –Gdyby Darek nie zauważył ognia, gdyby nie wyskoczył z tramwaju i niezareagował, ten człowiek by nie żył. Ja przyjechałem po kilku minutach. Astrażacy którzy przybyli na miejsce powiedzieli że to były ostatnie momentyżeby go uratować.

Kiedy na miejsce przyjechały służby nadzoru ruchu, strażacyi policja, motorniczowie powrócili za swoje stery. Przerwa w ruchu trwała niecoponad kwadrans. Piętnaście minut walki o życie człowieka.

Jesteśmy dumni z naszych motorniczych. Gratulujemy impostawy. Decyzją prezesa Zarządu, każdemu z nich została przyznana nagroda –poinformowała rzeczniczka prasowa MPK Iwona Gajdzińska.

 


Komentarze